
Aleksandra Urbańczyk jest jedną z najwybitniejszych postaci polskiego pływania. Swoją wielką karierę rozpoczęła w 2004 roku zdobywając złoto Mistrzostw Europy w Wiedniu. Od tego czasu wywalczyła wiele medali imprez międzynarodowych, w tym Mistrzostw Świata. W rywalizacji krajowej zdobyła 60 tytułów Mistrzyni Polski.
Woda jest Twoim środowiskiem już od ponad 20 lat. Od ponad 10 lat jesteś na europejskim topie i w ścisłej światowej czołówce. W polskim pływaniu to nie częste zjawisko. Masz jakąś receptę na „sportową długowieczność”?
Nie mam złotej recepty ale wydaje mi się, że podstawą do długiej i owocnej kariery jest przede wszystkim czerpanie radości z tego co się robi. Zawsze wyznaczam sobie nowe cele, wyzwania i staram się podążać w kierunku ich zrealizowania, szukam nowym dróg i rozwiązań, żeby do mojego sportowego życia nie wkradła się nuda i rutyna. To bardzo ważne, żeby szukać nowych bodźców ale przede wszystkim dobrze się bawić. Jestem zdania, że kiedy to co robimy przynosi nam tylko mękę fizyczną i psychiczną powinniśmy jak najszybciej to zakończyć i poszukać innych dróg w naszym życiu.
Sądząc po ostatnich Twoich wyczynach, rekordach Polski, medalu ME, udaje Ci się utrzymać fascynację tym co robisz. Nie widać po Tobie dość typowego u nas znudzenia, wypalenia. Jak znajdujesz motywację do ciężkiego treningu, wyczerpujących startów?
Tak jak wspomniałam wcześniej nie czuje znużenia bo wraz z trenerem ciągle szukamy nowych bodźców, które pobudzą mnie do kolejnych działań. Z moim stażem pływackim trzeba o to zadbać jeśli chce się dalej temu poświęcać Pomimo swojego wieku sportowego widzę w sobie drzemiące pokłady energii i chce je wykorzystać bo wiem, że ciągle mogę więcej, lepiej…szybciej To mnie motywuje do dalszej pracy i ponownego bólu na treningu bo wiem, że stać mnie na więcej.
W naszej opinii największym sukcesem polskiego pływania ostatnich lat jest wielość ośrodków w których ono się rozwija. Mamy znakomitych zawodników z Łodzi , Zielonej Góry, Katowic, Wrocławia, Poznania, Warszawy… Daje to duże nadzieje na przyszłość. Myśl trenerska rozwija się. Mimo to, jak za dawnych czasów „centralnego szkolenia” albo uczestniczysz w nim, albo nie masz niczego. Co o tym sądzisz? Czy będąc teraz wicemistrzynią Europy, zawodniczką z samego szczytu światowego rankingu, możesz liczyć na jakieś wsparcie teamu Trener-Zawodniczka ze strony PZP?
Dostaliśmy informację, że jeśli decyduje przygotowywać się do ME w Londynie, a zarazem do kwalifikacji olimpijskich, pod okiem swojego trenera to sama będę musiała zadbać o sfinansowanie tych przygotowań, PZP nie daje nam żadnego wsparcia. Jest to dość krzywdząca decyzja i wydaje mi się ,że PZP powinien wspierać zawodników, którzy mają szanse wypełnić minimum na IO i mają z trenerem własny plan przygotowań do tej imprezy. Poza tym do kwalifikacji i IO pozostało niewiele czasu, zmiana trenera, eksperymentowanie, zapoznanie się trenera z nowym zawodnikiem od strony treningowej w tym właśnie momencie to nie byłaby mądra decyzja. Ja nie mogę sobie na takie rzeczy pozwolić, że jak nie wyjdzie teraz to za kolejne 4 lata może się uda, nie mam już 16 lat. W moim odczuciu decyzja PZP to brak szacunku do zawodników, a przede wszystkim trenerów i ich pracy.
W związku z zaistniałą sytuacją poszukujemy sponsorów, którzy pomogą nam zrealizować program treningowy, który trzeba wykonać na pływalni 50-metrowej.
Podczas Igrzysk nie jest rozgrywana, niestety, konkurencja 50 m st grzbietowym. Jak w tym aspekcie będą wyglądać Twoje przygotowania do Rio?
Całe przygotowania będą skupiać się na stylu dowolnym. Głównie zależy nam na kwalifikacji indywidualnej na 50m. dowolnym. To jest nasz priorytet. Oczywiście nie zrezygnuje z walki o miejsca w sztafecie 4×100 dowolnym.
Damska sztafeta 4×100 dow uzyskała kwalifikacje do Rio. Na Igrzyska pojadą jednak nie te, które kwalifikację wywalczyły, ale te, które podczas kwalifikacyjnych zawodów w Szczecinie okażą się na dystansie 100 dow najlepsze. Jak myślisz, jaki będzie skład olimpijskiej sztafety?
Nie lubię myśleć co będzie i kto pojedzie na dane zawody, wszystko zweryfikują starty w maju. Szanse ma każdy i rywalizacja o miejsca w sztafetach zarówno damskich jak i męskich na pewno będzie bardzo zacięta. Nie mniej jednak po starcie w Kazaniu razem z Anią, Kasią i Alą życzyłyśmy sobie, żebyśmy w tym samym składzie popłynęły w Rio
Przez wielu jesteś uważana za jedną z najpiękniejszych polskich zawodniczek. Czy masz jakieś szczególne rytuały, które stosujesz w związku z pielęgnacją ciała, włosów, paznokci? Chlor nie jest w tym kontekście najlepszym przyjacielem
Dziękuję Chlor niestety nie jest przyjacielem pływaków, a najbardziej cierpi nasza skóra, która jest bardzo wysuszona. Kosmetyki nawilżające zużywamy w dużych ilościach Jak każda kobieta lubię dobrze wyglądać i zadbać o siebie w wolnej chwili lecz kiedy mam dylemat: iść do fryzjera czy może uciąć sobie drzemkę przed kolejnym treningiem żeby lepiej się zregenerować to w 99% przypadków wygrywa to drugie
Załoga swimportalu życzy powodzenia. Trzymamy kciuki!
Anna Czarnacka